“O.C.N” lyrics

[Verse 1]
Powiem Ci o co w tym chodzi, albo nie!
Powiem Ci o co nie chodzi, co mam gdzieś!
Nie chodzi o hajs, fejm, tępe niunie
Co chcą grzeszyć wszystkim, lecz nie rozumem
Ja nie rozumiem, czemu te panie mają być fajne w sumie, nie?
Są tak ciemne jak podziemne tunele, wiec gubię się
O chuj chodzi? No właśnie, może o chuj chodzi!
Mam rację?
Bo nie chodzi o złote myśli na koszulkach, stary
Choć co drugi dzieciak gotów uwierzyć jest w te banały
Więc co drugi mc, to Coelho rapu, zluzuj
Przestań traktować książki jak intruzów
Ej, wiesz co mówią! papier przyjmie wszystko
A oni powiedzą wszystko by przyjąć papier, przykro
Jest tego słuchać, lecz nie o to w tym chodzi,
Wystarczy dobrze poszukać, nie musisz się z tym godzić.

[Chorus]
Nie powiem Ci o co be, powiem Ci o co nie
Choć sam niewiele wiem, rozpoznam co jest złe.

[Verse 2]
Nie chodzi o markowe ciuchy i drogie fury
Luksus wątpliwy i kruchy, a w głowie mury
Nie chodzi o amstaffy w teledyskach, złoto na szyjach
Jointy w pyskach, choć chmura jest zawsze miła
Nie chodzi o groźne miny karków po siłce
Co skrycie zazdroszczą pleców Otylce
Nie chodzi o poezję, proszę Cię, to tylko rap
Znam jego miejsce i jestem z niego rad
Nie chodzi o modę, trend, czy owczy pęd
Co poświęciłem tej muzyce tylko ja wiem
Nie chodzi o lajki, liczbę odsłuchów, (co?)
O nowe najki, choć mam słabość do butów
Nie chodzi o wasz poklask, chuj z wami
Moje życie co dnia to walka z wiatrakami
Brak tu moralizatorstwa, tylko garść myśli
Ogół ludzi się nie pozna, bo tylko garść myśli.